Kartka z cyklu, skleić człowiek coś musi, bo inaczej się udusi...
W ferworze przeprowadzki zupełnie brakuje mi czasu na kartkowanie, tzn. tylko mi się tak wydaje, bo okazuje się, że nie potrafię już żyć bez klejenia ;)
Nałóg przeogromny... wczoraj postanowiłam wreszcie przysiąść do biurka, nieważne, że dawno minęła północ, nieważne, że trochę nahałasowałam... to się kompletnie nie liczy ;)
Też tak miewacie?
Dziękuję, że jesteście :)
Agnieszka
Twórz jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńOj znam to :D
OdpowiedzUsuńPraca jak zwykle wspaniała!
Nie wiem dlaczego, ale strasznie kojarzy mi się ta kartka ze starą ścianą.. Chyba poruszyłaś jakieś moje niewyraźne wspomnienia i skojarzenia tym kolorem. ;) Śliczna praca, taka troszkę (jak dla mnie) nostalgiczna..
OdpowiedzUsuńWspaniale, że Twoja pasja ma taką ogromną moc!
tak, ale muszę mieć męża w domu :P jak wychodzi do pracy, to cała wena twórcza gdzieś ulatuje. to jest straszne i muszę z tym walczyć, ale na razie przegrywam :D
OdpowiedzUsuńKartka cudna, jak wspomniała koleżanka powyżej - faktycznie przypomina ścianę :) jak w tych starych angielskich/amerykańskich filmach, gdzie salon ozdobiony był różową tapetą w kwiaty... coś ten deseń ;)
Wesołych Świąt! :)