Zamówienie pani Izabeli i pana Grzegorza
w kolorystyce kremowo-czerwonej.
Bywają takie realizacje, kiedy wszystko się wali :) a czas nie staje w miejscu...
Awaria drukarki, przedłużająca się dostawa papieru, awaria gilotyny...
Ale chyba jakaś szczęśliwa gwiazda nade mną wisi,
bo w ostateczności wszystko zrobione na czas :)
Zaproszenia zostały odebrane wczoraj...
Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnimi postami,
motywują do dalszej pracy :)
Witam także nowych Obserwatorów.
Agnieszka
Uwielbiam Twój styl - proste, a zarazem z charakterem :) i ta czerwień... super :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :) Bardzo mi miło.
Usuń