Szaro... buro i nijako...
Ciśnienie chyba spada na łeb na szyję jak jesienne liście z drzew.
Jeszcze tydzień temu pomarańczowo i żółto było za oknem,
ale wiatr roztańczył nam te kolory...
Chyba ogarnia mnie depresja ;)
a już na pewno jakaś niemoc w mojej radosnej twórczości...
Na prośbę pani Katarzyny przygotowałam projekty zaproszeń jesiennych,
uroczystość dopiero za rok.
Dziękuję, że zaglądacie :)
Agnieszka
Bardzo ładne zaproszenia Agnieszka.
OdpowiedzUsuńprześliczne zaproszenia :)
OdpowiedzUsuńProsto i elegancko :)
OdpowiedzUsuń